Dziwna wojna na Ukrainie – felieton

NewsPolityka
Odsłon: 551
REKLAMA (B2A01)

Dziwna wojna na Ukrainie – felieton

Zaprawdę, chyba cenzor był na urlopie i dzięki temu statystyczny Kowalski miał szansę poznać pewne wstydliwe okolice wojny na Ukrainie, które jakoś nie pojawiają się w ogólnopolskich mediach. Oto bowiem w dniu wczorajszym interia doniosła o oburzeniu prezydenta Słowacji na decyzję Kijowa o wstrzymaniu tranzytu ropy rosyjskiego koncernu Łukoil przez ukraińskiego terytorium. Dzięki temu statystyczny Kowalski dowiedział się mimochodem, że przez cały czas trwania tej wojny, przez terytorium Ukrainy jakby nigdy nic płynęła sobie rosyjska ropa, przy pełnym zezwoleniu władz Ukrainy.

Prezydent Słowacji zagroził „reakcją”, bo jak czytamy, około 40-45 proc. importu ropy naftowej do tego kraju pochodzi właśnie z dostaw od rosyjskiego Łukoilu i transportowana jest ona przez Ukrainę. Jeszcze ostrzej zareagowały Węgry, w których przypadku odsetek ten wynosi 33 procent. A konkretnie, zapowiedziały blokowanie wypłaty 6,5 mld euro rekompensaty za transfer broni z Europejskiego Instrumentu na rzecz Pokoju.

Zatem wyobraźmy sobie sytuację, w której na Polskę napada któryś z sąsiadów. Na przykład „z bratnią pomocą” przychodzą Niemcy, bo „demokracja jest zagrożona”. Jeżeli komuś trudno to sobie wyobrazić, to niech już sobie w to miejsce wsadzi Rosję. Na terytorium Polski toczą się zacięte walki z Niemcami, część naszej Ojczyzny jest pod okupacją. Giną ludzie, po obydwu stronach. Jednocześnie przez Polskę przechodzi gazociąg okupanta, gazociąg niemiecki. To nic, że krew się leje, leje się też ropa i wszelkie pociski starannie omijają ów gazociąg, bo wojna wojną, ale biznes przede wszystkim. Wykrwawiająca się Polska w żadnym wypadku nie wysadzi w powietrze przechodzącego przez jej terytorium gazociągu niemieckiego. Ani nawet nie zakręci kurka…

Tymczasem tak właśnie wygląda wojna na Ukrainie. Dziwna ta wojna, w której – moim zdaniem – prawdziwa jest tylko ludzka krew przelana po obu stronach. Pewnie o tym, co chlapnęła interia, że wojna wojną, ale biznes „sze kręci”, nie wie 99 na 100 Polaków, karmionych informacjami w rodzaju jak ta o babuszce, co słoikiem strąciła rosyjskiego drona i trwają tylko spory czy był to słoik z ogórkami czy pomidorami. Przypuszczam, że nie wie o tym nawet 999 na 1000 Polaków.

Kiedy o tym czytałem, przypomniał mi się film „War Inc.”. To chyba w nim jest scena, jak przez zgruzowane miasto przejeżdża czołg z dużą reklamą na burcie bodajże „Financial Times”. Stąd też pozwoliłem sobie dać taki, a nie inny fragment plakatu do tego filmu…

Mirosław Poświatowski

Rating: 5.00/5. From 1 vote.
Please wait...

Informacje dodatkowe:

REKLAMA (B2A02)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.
Aby kontynuować, musisz zaakceptować warunki

Może Ci się spodobać

Kino letnie zaprasza…
Międzynarodowy Festiwal Ambasador Tarnowa Maestro Krystian Tkaczewski

Musisz zobaczyć

Brak wyników.
Hide picture